( list
bez koperty) 31.XII.1916
Zdobywam
się raz na list, ale proszę się nie dziwić, bo znowu nastały nudy, gdyż wczoraj
śnieg znikł i z saneczkowaniem pass, a była doskonała rozrywka. Saneczki mamy
t.z.w. szwedzkie, tor b. dobry z góry pokrytej lasem ku wsi. Od mojego
przyjazdu ciągły spokój i również przedtem nic nie zaszło. Mapę Rumunii mamy
podobną jak u nas więc dokładnie śledzimy postępy podług sprawozdań, które b.
szybko dostajemy. Buty nowe nosiłem przez 2 dni śniegu i zupełnie pozostały
suche wewnątrz, tylko mię trochę gniotły w nogę poniżej kostki, ale to nie
szkodzi. Swoją drogą (ale to się dowiedziałem dopiero po przyjeździe do
bateryi) można dostać takie same w magazynie w Stryju, ale jak się przekonałem
nie tak dobrze u góry szyte.
Przywiezione
przeze mnie zapasy znalazły u wszystkich uznanie i zostały przeważnie
zmiecione. Tylko jarzębiak jeszcze w kuferku. Dzisiaj obchodzimy Sylwestra,
więc hurra! Spodziewam się że u p.Myczk. też nieźle zostanie Nowy Rok powitany!
Życzę
jeszcze Wszystkim Szczęśliwego „Now. Roku” i załączam uściski i ucałowania
Tadeusz
P.S.
Proszę donieść czy po Świętach było już jakie polowanie? Przy następnym proszę
się wszystkim uczestnikom odemnie kłaniać i oznajmić że mi się dobrze wiedzie!
Państwo Myczkowscy - Sabina z Pawlikowskich i Stefan Mieczysław Myczkowski. W 1903 objęli w dzierżawę od hr. Siemieńskich majątek Głęboka (pow. jarosławski), który prowadził do 1913.W 1912 nabył razem
z żoną od Stanisława hr. Siemieńskiego majątek Jankowice (307 ha).