(list bez koperty)
10.II.1919
Kochani Rodzice! Chciałbym wiedzieć
co z moimi rzeczami, które w Jarosławiu pozostawiałem: bluza i buty. Pacakowi
proszę zapłacić tylko to , co mu się wcześnie należy, bo to czeski łajdak, a
jeśliby wygórowaną cenę żądał, to go zamknąć, jeśli mu dotychczasowego nie
zrobiono. Ci złodzieje tutaj bezczelnie kradli. Następnie co z moimi butami?
Jeśli są prawidła, to poszlę mego ordynansa po nie lub sam pojadę. Niech mi się
Staszek postara w każdym razie jak najprędzej o nie.
U nas nic nowego – od czasu do
czasu zawarcia zawieszenia bronii. Świetnie się nam powodzi bo okolica bogata.
Pożyczyłem sobie dubeltówkę i wczoraj za pół godziny przywiozłem ładnego
zająca. Tu w arcyksięcia „wieszatela”[1] posiadłościach jest pełno
zwierzyny i w najbliższych dniach porządnie zapolujemy.
Adres do mnie: 4 Bat/ 11 P.a.P
przez Dow.Fr.Szl. w Skoczowie
Dziś jadę do Białej i nadam tam ten list, bo nie wiem co z dotychczas przezemnie wysłanymi.
Uściski szlę
Tadeusz
[1] Arcyksiąźę
Fryderyk Habsburg , ostatni właściciel Komory Cieszyńskiej. Poza Śląskiem
Cieszyńskim znano go jako głównodowodzącego armii autriackiej w czasie I wojny
śiwatowej. Ze względu na liczbę podpisanych wyroków śmierci dorobił się przydomku
„Wieszatiel”