30 kwietnia 2020

( list bez koperty)

30.IV.1920

Kochani Rodzice!

Piszę ten sam list 3ci raz i za każdym razem trochę odmiennie. Pierwszy raz jeszcze 18 IV. Wtedy stałem z połową bateryi w Sławecznie w grupie wysuniętej naprzód o 35 km przed linię frontu od 31 marca. Tam spędziłem święta, przyczem święcone było zaimprowizowane gdyż tabor miałem przy części pozostałej na dawnej pozycyi. W wielką sobotę o 3 rano odparliśmy silny bolszewicki atak, prowadzony z trzech stron, więc było w same święta wesoło. 18ego pojechałem na dawną pozycyę, by tam pozostałą część przygotować do marszu i wysłałem jednego człowieka z nowym mundurem i zimowymi rzeczami, załączyłem do tego list. W międzyczasie ( 24ego wieczór) ruszyliśmy naprzód i kanonier ten wrócił z rzeczami z powrotem do bateryi, gdyż kolej była zamknięta. Poszły więc manatki razem naprzód. Oporu ze strony tej bandy bolszew. prawie nie było i 27ego stanęliśmy tutaj w okolicy Korostenia na wypoczynku.
Dzięki Bogu wydostaliśmy się z tych puszczy, gdzie przez zimę siedziałem i używamy tutaj spokoju w bardzo ładnej okolicy tzw. Szwarcaryi Wołynia. Dosyć bogata okolica i stoimy bardzo przyjemnie.
List ten i mundur w kuferku posełam przez por. Kieszkowskiego , który przyniósł uzupełnienie z bat. zapasowej. Weźmie go do siebie do domu ( w Przemyślu) i albo sam odwiezie przy sposobności do Krakowa, albo też ja przy przejeździe odbiorę. Główna rzecz, że mi się tutaj dłużej nie będzie niszczył. Kieszkowski zatrzymał się tu u mnie parę dni i miał wczoraj jechać więc pisałem na gwałt wczoraj list, później się rozmyślił i jedzie dzisiaj, więc piszę ten , tak by można się w nim wyznać.
Staszek jest w tej samej okolicy, jeszcze się z nim nie widziałem, gdyż zajęcia mam dosyć.Co do urlopu sam nie był winien, gdyż zostały urlopy akadem. w ostatniej chwili wstrzymane. Gdyśmy stali nad Uborcią [1] zapowiadał się ciąg kaczek, słonek itd. masa cietrzewi , głuszców. Ostatnie dni marca były zimne, więc się jeszcze nie zaczął , ale już chodziłem 2 razy i nad rzeką na jeziorach widziałem przez binokle całe masy kaczek -  Tymczasem 31 marca musiałem odejść na wyprawę i od tego czasu była wojna, a na polowanie brakło czasu. Miałem pecha.
Zresztą wszystko w porządku. Zasełam uściski i ucałowania.
Tadeusz



[1]  rzeka na Białorusi i na Ukrainie na zachodnim Polesiu, prawy dopływ Prypeci.



Bitwa o Korosteń (25-27 kwietnia 1920) – starcie stoczone w trakcie wojny polsko-bolszewickiej.
Podczas „wyprawy kijowskiej” miasteczko na Ukrainie, będące ważnym węzłem komunikacyjnym, stało się celem polskiego głębokiego manewru. Doprowadził on do pobicia sowieckich VII i XLVII dywizji, zajęcia Korostenia i zdobycia znacznych zapasów sprzętu wojennego, co znacznie utrudniło odwrót głównym siłom XII Armii.
Dr hab. Zdzisław Zblewski 
https://twojahistoria.pl/encyklopedia/leksykon-bitew/bitwa-o-korosten-25-27-kwietnia-1920/