( list bez koperty)
1.VIII.1919
Kochani Rodzice!
Tukiedyś
dostałem list z 12.7 przez oficera jadącego z kadry z Jarosławia. Stałem
właśnie po wywagonowaniu w Brodach na kwaterze z moją nową bateryą ( 4
bat/4pap) którą objąłem 22 lipca, zaraz po przybyciu naszego pułku na spoczynek
do Białej w okolicy Czortkowa.Mam 4 dziesięcio centymetr. haubice. Odpoczynek
ten nasz nie długo potrwał, bo już 25 go pomaszerowaliśmy do Buczacza, a następnego dnia do Podhajec, a 27go
zawagonowaliśmy na dworcu w Podhajcach. Wieczorem odjechaliśmy, tor był bardzo
kiepski na tej linii i całą noc wlekliśmy się do Lwowa, gdzie postaliśmy jedną
godzinę na dworcu Podzamcze. 28go o godzinie 4tej wyładowałem w Brodach,
słynnych ze swej „cholery”, podłe dziurzysko
żydowsko – komunistyczne. Zaraz następnego dnia zająłem pozycyę w lesie
nad dawnę granicą ros. naprzeciw Radziwiłłowa. Byłoby tu nieźle, tylko
niesłychane masy komarów i bąków, nie można się im opędzić.Naprzeciw jakieś
bandy bolszewickie, podobno także oddział żydowski i chiński, ale wojowania
prawie żadnego.Słychać czasem jakąś strzelaninę po ich stronie, zdaje się
rabują cywilów i muszą się im dawać porządnie we znaki, skoro ci aż za broń
chwytają.Urodzaje swoją drogą tutaj bardzo ładne, okolica byłaby ładna tylko
zupełna równina. Widać stąd klasztor w Poczajowie, kryty złoconą blachą.Czas
schodzi mi na zwykłych zajęciach służbowych dosyć prędko.
Cenną zdobycz mamy ze
wschodniej Galicyi w postaci doskonałego kucharza, który się do nas zaciągnął
we wsi Kowalówce koło Monasterzysk; był kucharzem u p.Czajkowskiego[1], który uciekł w czasie
naszego odwrotu.Jemy więc bardzo porządnie, jakaś „hara”[2] się także od czasu do
czasu znajdzie; tytoń mamy rosyjski, besarabski, ale to nie wiele warta i
proszę dla mnie przy każdej sposobności jakikowiek austryacki tytoń zakupywać,
bardzo chętnie go później odbiorę.Ilość zupełnie nie ograniczona.Kursa we Warszawie
nic mnie nie wzruszają, to łatanina wojenna, wcale mi się nie spieszy – tutaj
wiem co robię i czemu jestem.
Kończę i zasyłam serdeczne
uściski i pozdrowienia,
Tadeusz
[1]
Bronisław Czajkowski właściciel Kowalówki
wsi na Ukrainie w obwodzie tarnopolskim, w rejonie monasterzyskim
[2] Wódka (
lwowskie)